patrzę na samotny krąg światła
zamotany w czerni przestrzeni
samotny we mnie
gdzieś w otchłaniach kosmosu
żyje i stanowi ład
gwiazd i galaktyk
to właśnie jest miłość
zaniesiona oddechem życia
wielki pierścień wieczności
będący moim oczekiwaniem
na przejście granicy
zaczarowane słowa
napisane dłońmi gwiazd
malujące leśne kwiaty
w tchnieniu nowego czasu
w pudełkach nowej ery